Życie po zawale serca

Szkoda życia na stres!/ fot. Shutterstock
Po zawale serca bardzo ważna jest rekonwalescencja – psychiczna i fizyczna. W obliczu strachu przed nawrotem zawału choremu bardzo często trudno jest rozpocząć „nowe życie”. Jak pomóc naszemu bliskiemu, który przeszedł zawał serca?
/ 04.01.2011 13:53
Szkoda życia na stres!/ fot. Shutterstock

Zawał serca jest bardzo specyficzną chorobą. Wiąże się z pobytem w szpitalu, przyjmowaniem leków do końca życia i częstymi kontrolami lekarskimi. Jest to dla chorego często duży stres. Związany jest on z samym faktem choroby oraz ze zmianą dotychczasowych nawyków. Takiej osobie potrzebne jest głębokie wsparcie ze strony rodziny.

Dlaczego pomoc rodziny jest taka ważna?

Brak chęci do działań profilaktycznych i niestosowanie się do zaleceń lekarskich jest bardzo częstym zjawiskiem u chorych. Nie jest to wynikiem celowych zaniedbań, ale podświadomego braku wiary w prewencję choroby (chory myśli „skoro już raz miałem zawał, to na pewno on się powtórzy niezależnie od tego, co będę robił”). Właśnie w tym momencie bardzo ważna jest pomoc rodziny. Mimo iż chory nie daje tego odczuć otoczeniu, bardzo zwraca uwagę na to, jak zachowuje się jego otoczenie.

Wsparcie psychiczne

Rekonwalescencja psychiczna to silne wsparcie chorego. Najbardziej charakterystyczny jest strach – chory może bać się kolejnego zawału i konsekwencji zdrowotnych. Opieka rodziny spełnia tutaj rolę kluczową. Chory musi poczuć się bezpiecznie ze swoją chorobą na tyle, na ile to możliwe. Psychologowie podkreślają tu rolę bliskich osób w zdobywaniu siły do walki o własne zdrowie. Zwykła rozmowa, bycie razem i bliskość w codziennych czynnościach są bardzo ważne.

Polecamy: Medycyna i psychologia w walce z zawałem

Wsparcie fizyczne

Nowa sytuacja „pozawałowa” może być trudna nie tylko dla chorego, ale także dla całej jego rodziny. Począwszy od prozaicznych czynności jak zmiana ilości i jakości posiłków (konieczność stosowania specjalnej diety), poprzez nowe sposoby spędzania wolnego czasu (rehabilitacja, aktywność fizyczna), kończąc na bardzo radykalnych i budzących największy sprzeciw chorego (rzucenie palenia, rezygnacja z alkoholu).

Chory może buntować się przeciwko nowym zaleceniom, dlatego bardzo ważna jest pomoc rodziny. Najlepszym rozwiązaniem jest, by cała rodzina zmieniła swoje przyzwyczajenia (co nie zawsze jest możliwe) – wtedy chory nie czuje się wyalienowany w swoich nowych przyzwyczajeniach. Od rodziny także zależy ogólne podejście do tych aspektów. Nie muszą być one niemiłą koniecznością, ale mogą stać się przyjemnym nowym zwyczajem.

Bez nerwów!

Unikanie sytuacji stresowych i denerwujących jest także elementem, w którym może pomóc rodzina. Nie chodzi tylko o to, żeby chorego nie denerwować, ale uodparniać go na codzienne stresy. Można to osiągnąć dzięki codziennemu relaksowi i wspólnej nauce radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Razem zawsze takie rzeczy przychodzą łatwiej, dlatego wiele leży w rękach rodziny i bliskich osób.

Zobacz też: Stres a zawał serca

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA